Czy można krytycznie zaangażować się w mit i pamięć, odwołując się jednocześnie do totemów kultury i zbiorowej historii.
Sztuki przedstawieniowe należą do tego rodzaju wiedzy, jaki nie dość, że trzeba przyjąć i zaakceptować na wiarę, to jeszcze dodatkowo warto przeżyć i po swojemu uzupełnić całym tym nadmiarem znaczeń, przypisanych zwykle na stałe do czegoś innego. Tak na przykład jest z malarstwem, ktore z racji swej oczywistości wydaje się w sposób prosty ilustrować świat naszych uczuć, myśli, wrażeń i emocji. I tak to jest, dopóki obcujemy ze sztuką. I bywa, bo przecież może się tak zdarzyć, że nastapi spotkanie z malarstwem. I od tego momentu wszystko jest już inaczej niz przedtem. Odmienia się świadomość, percepcja, a rozum już nie może zagrzać dłużej miejsca w dotychczasowych ramach i dobrze sobie znanych pieleszach.
No Comments